Od razu po kursie spadochronowym (w poniedziałek) Drużyna Rozpoznania SPAP spakowała plecaki oraz sprzęt by ponownie wyjechać.
Tym razem za cel obrali dom prawdziwych wilków dzikie Bieszczady. Zaraz po dotarciu na miejsce drużyna przystąpiła do planowania oraz przygotowań patrolu. We wtorek w towarzystwie Wiceprezesa Stowarzyszenia zdobyli Tarnicę- najwyższy szczyt Bieszczad.
Środa, finalne szlify, dopięcie sprzętu indywidualnego, załadunek na samochód i oczekiwanie na symulację zrzutu ze spadochronem na terenie wroga. Tak aktywny poranek rozpoczął czterodniowy patrol drużyny rozpoznania w górach.